Deptak

Deptak

wtorek, 7 kwietnia 2015

Trochę mnie tutaj nie było, a tyle się dzieje.

Witam Wszystkich Serdecznie!

Jak wspomniałem w temacie dzisiejszego wpisu "Trochę mnie tutaj nie było", zacząłem z tak zwanego kopyta, ale później z racji prywatnych spraw nie miałem możliwości opisywać na bieżąco swojego punktu widzenia co do miejskich spraw. Postaram się to nadrobić i tym, którzy śledzili moje pierwsze wpisy mam nadzieję, że wkrótce to wynagrodzę. 

W mieście jak pewnie wszyscy zainteresowani wiedzą, dzieje się sporo.
Marcowe wybory do rad osiedla - powstała 1 na 3 zgłoszone :|. Zaczynają się prace odnośnie realizacji zaplanowanego budżetu, niezmiernie cieszy to, że inwestycje na odległych od centrum zakątkach miasta dostaną większe dofinansowanie(dużo za małe, ale większe niż zazwyczaj). Planowane podwojenie środków na budżet obywatelski o czym jeszcze dzisiaj szerzej wspomnę, czy też te mniej miłe czyli prywatyzacja ZUK i temat, który mnie dotyczy najbardziej to skrzyżowanie ulicy Orzeszkowej z krajową "szóstką" a dokładniej liczba kolizji na skrzyżowaniu od momentu kiedy "wisi" na nim rejestrator.
Myślę, że warto jest zacząć od tych nieco przyjemniejszych rzeczy, tak jak już wcześniej wspomniałem, dziś wystartowało głosowanie na projekty budżetu obywatelskiego, który jako projekt pilotażowy w końcu dotarł do naszego miasta. Pierwotnie kwota przeznaczona na ten cel została ustalona na 400 tysięcy, docelowo jak informują media i sam Prezydent, kwota zostanie powiększona do 800 tysięcy czyli o tyle ile starali się Radni opozycyjni, których świetny pomysł przywłaszczył sobie Pan Prezydent. Mniejsza o to, w gruncie do wydania mamy 800 tysięcy czy mało czy dużo ciężko powiedzieć jak na projekt pilotażowy myślę, że można przybić piątkę.
Projektów do budżetu zgłoszono 47, są one przeróżnej maści, drogi, chodniki, place zabaw, boiska czy też imprezy kulturalne. Dla mnie jednak jest coś czego nie bardzo rozumiem, może podam to na swoim przykładzie czyli projektu, który sam chciałem zgłosić.
Na osiedlu kaszubskim gdzie też mieszkam, z parkingami i wyjazdami z osiedla ciężko jest "żyć w zgodzie", miejsc parkingowych brakuje, a wyjazd z osiedla często wiąże się ze strachem. Taka sytuacja ma miejsce u mnie, żeby wyjechać z zatoczki osiedlowej trzeba się mocno wystawić na ulicę, bo w innym przypadku nie widać czy droga jest "wolna" takie wyjeżdżanie często wiąże się z tym, że samochody jadące drogą główną (Prusa, pomorską) hamują i pozawalają się włączyć nam mieszkańcom do ruchu. Sygnalizowałem ten problem spółdzielni, ale niestety bez odzewu. I pomyślałem! Przecież mamy budżet obywatelski, złożę projekt, żeby zamontować na skrzyżowaniu lustro drogowe! Zbiorę 50 podpisów, zrobię kosztorys i przegram głosowanie, bo przecież kogo w mieście oprócz mieszkańców 4 bloków będzie interesowało lustro z osiedlowego wyjazdu? I jakie szanse ma moje zgłoszone lustro z planem boiska w centrum miasta na terenie, którego mieszka 100 razy więcej mieszkańców? I wtedy moja bańka o budżecie obywatelskim prysła. I dlatego uważam, że sam podział środków na budżet obywatelski powinien być bardziej sprawiedliwy i rozdzielony na poszczególne osiedla i dzielnice miasta...a zapomniałem przecież moje kochane osiedle kaszubskie nie należy do żadnej dzielnicy miasta, bo przecież w wyborach do rad osiedla nie mogło zostać ujęte. I tak widzicie kółko się zamyka.
Władze Miasta od dawna miały zdanie obywateli delikatnie mówiąc na uboczu i teraz wszystko wychodzi. A niestety zmian w kierunku poprawy tej sytuacji nie widać.
Nie mniej jeśli chodzi o budżet obywatelski będę głosił i nawoływał, głosujcie na projekty, które dotyczą waszej bliskiej okolicy. Tam gdzie codziennie wychodzicie z dzieckiem, czy też tam gdzie codziennie idziecie do pracy. Wspierajmy w mieście swoje otoczenie, a może właśnie tym sposobem pokażemy, że nie tylko centrum jest najważniejsze.
Budżet obywatelski bardzo mnie ucieszył, ale niestety jego formuła szybko mnie zgasiła, bo wiem, że małe projekty dotyczące kilkuset mieszkańców praktycznie nie mają szans z tymi, które mogą zadowolić tereny "gęściej" zamieszkałe. A przecież budżet miał być dla wszystkich.

Myślę, że jak na pierwszy po powrocie wpis, emocji i własnych refleksji wystarczy, resztę informacji, które podałem we wstępie opisze w najbliższych dniach!

Pozdrawiam Serdecznie i do usłyszenia!

Dawid Kiliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz